Singielka ;)

Za dwa tygodnie rozpoczyna się mój pierwszy rok akademicki na studiach magisterskich.Planu zajęć ni widu ni słychu.Podobno ma się pokazać do końca tygodnia ,pożyjemy zobaczymy.Na liście osób przyjętych na studia praktycznie same dziewczyny.Znalazł się jedynie jeden"rodzynek" płci przeciwnej.Znów nie będzie szansy odszukać sobie kandydata na męża .Pamiętam jak na pierwszym roku jeden z wykładowców stwierdził ,że jak nie wyjdzie się za mąż na studiach to potem będzie co raz trudniej z posiadaniem na własność Księcia z bajki .Może to i prawda....Nie ma co się przejmować zgodnie z powiedzeniem "każda potwora znajdzie swojego amatora" choć z drugiej strony była taka piosenka w której ktoś śpiewał" turnus mija a ja niczyja"

Pierwszy krok spełniony  welon złapany -Książę z bajki przybywaj ;)

„Nie zatrzymuj się"

Mam przed sobą jeszcze miesiąc wakacji .Ostatnio robiąc porządki w komutatorze znalazłam swoje zajęcia ze studniówki.Od czasu balu studniówkowego minęły ponad trzy lata.Nim się obejrzałam oglądam już fotki ze ślubu mojej Siostry.Pamiętam,że trzy w trzeciej klasie liceum nie miałam sprecyzowanych planów  co do kierunku studiów.Większość moich znajomych myślała iż wybiorę  ze względu na swoje zainteresowania wybiorę politologię.Tu jednak psikus zdecydowałam się na coś zupełnie innego..W październiku trafię znów w nowe środowisko.Ciekawe jak ułożę sobie  relacje z nowo poznanymi ludźmi.Zgodnie z tytułem posta nie mam zamiaru się zatrzymywać ;)