Czytam choć rzadko blogi innych osób z rozrzewnieniem przypominam sobie moje studiowanie.Choć było już to bardzo dawno temu.Nigdy nie korzystałam z żadnych udogodnień ,wsparcia asystenta nie mówiąc już o roli biura do spraw osob niepełnosprawnych.Nie miałam żadnych taryf ulgowych :(
Dziś gdy pracuję też nie mam żadnych udogodnień.Cieszę się z tego co mam i cierpliwe czekam na czas ,kiedy będę mogła starać się o rentę
A nie warto poszukać tych udogodnień? Jakos „zawalczyć o swoje”?
OdpowiedzUsuńChoć to trochę z moich ust hipokryzja, ja wolałam za wszystko płacić i robić sama jeśli chodzi o państwo bo nigdy bym nie wyleczyła sie z problemów zdrowotnych ani nie doczekała sie niczego na NFZ…