poniedziałek, 29 lipca 2013

Weselnie :)

Ślub ślub i już po ślubie...Nie to nie ja byłam Panną Młodą....Pełniłam rolę świadka.
W rolach głównych Siostra i Szwagier.Po uroczystości w Kościele,nastał czas weselnej zabawy.Jako ostatnia zeszłam z parkietu.Cieszę się,ze spotkaliśmy się z większością rodziny.Złapałam welon rzucony przez Pannę Młodą,Inne dziewczyny dziewczyny dały mi fory..Pozwalając cieszyć się faktem posiadania białego welonu ;)Mama śmiała się pytając czy już ma szykować się na następne wesele.
Specjalny prezent dla Panny Młodej,który wykonałam według pomysłu Mamy i Taty zrobił wrażenie na gościach weselnych;)



Dostałam się na wszystkie kierunki studiów na, które składałam dokumenty.Wybrałam  według mnie najciekawszy opcję .


 Wyszukana nowa piosenka,która "chodzi mi po głowie"

 
"Nie wie nikt co się może stać
Nie wie nikt co się jeszcze zdarzy
Gdy ból skrzywi planu twarz
To i tak zostaniemy z tym sami

Ja nie mówię, że to ma sens
Ja nie twierdzę też, że to na nic
Tylko życie tak trudne jest
Potrzeba siły, by sobie z nim radzić

To jest wielka tajemnica:
Co dla kogo zapisane?
W gwiazdy patrząc - nie odmienisz nic"

środa, 17 lipca 2013

Nowy przyjaciel

Dziękuję za gratulację :)Zobaczymy jaki kierunek przyjdzie mi  studiować w nowym roku akademickim.Gdzie poślę mnie ślepy los,(choć bardziej w wierze w Niebiańską Opatrzność).               
Dwa miesiące temu dostałam nowego królika.To był taki spóźniony prezent urodzinowy.Poprzednią miniaturkę ze względu na poważną chorobę musieliśmy uśpić.Mój najnowszy królik,jest jeszcze trochę głupi.Gryzie co popadnie,szczególnie nogi i ręce swojej właścicielki.Ze względu na swój młody wiek miniaturka na dużo energii,lubi hasać po pokoju.Miło jest posiadać nowego małego puchatego przyjaciela.

czwartek, 4 lipca 2013

Po długiej przerwie

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska

Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie,
Patrzysz w okno i smutek masz w oku...,
Przecież mnie kochasz nad życie?
Sam mi mówiłeś przeszłego roku...

Nie widziałam cię już od miesiąca
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śp
iąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza!


Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
Czyjeś ciało i ziemię całą -
A zostanie tylko, tylko fotografia,
To - to jest bardzo mało...

Powiedziałeś mi: Kiedy do mnie piszesz,
Nie wystukuj wszystkiego na maszynie,
Dopisz jedną linię własną ręką,
Kilka słów, doprawdy nic wielkiego -
Tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak...

Wciąż się śmiejesz, lecz coś tkwi poza tym,
Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków...
Przecież ja jestem i niebem, i światem?
Sam mi mówiłeś przeszłego roku...

Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
Lecz widać można żyć bez powietrza... 
 
Tak nie było mnie tu długo.Wszystko spowodowane pisaniem pracy licencjackiej.Podporządkowałam swoje życie tworzeniu "arcydzieła naukowego" .Dziś po trudnym roku  obroniłam pracę.Zdałam na piątkę.Tak jestem pracownikiem socjalnym :)

:)

 Czytam choć rzadko  blogi innych osób z rozrzewnieniem przypominam sobie moje studiowanie.Choć było już to bardzo dawno temu.Nigdy nie korz...