wtorek, 29 stycznia 2013

Egzaminy i teatr

W piątek zdałam najtrudniejszy egzamin w swojej sesji .Nie ma to jak zakończyć lektorat z angielskiego  na poziomie B2.Pisałam w auli razem z około setką  osób.Stres był ogromny,potem jeszcze 7 godzin oczekiwania na wyniki.Jak na złość miałam w tym samym dniu zaplanowane wyjście do teatru.Moje koleżanki śmiały się,że na pewno wejdę na salę w trakcie pierwszego aktu sztuki.Mimo wszystko udało się zdążyć w ostatniej chwili na przedstawienie :)W tym tygodniu zakończyłam sesje zdając jeszcze dwa egzaminy.
Wszystkim  studentom życzę powodzenia w walce z egzaminami :)

6 komentarzy:

  1. Jako beztalencie komputerowe zamiast opublikować komentarz Sylwii przez przypadek go usunęłam komentarz brzmiał tak :
    Gratuluję i zazdroszczę, bo ja sesję dopiero zaczynam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też gratuluję i też zazdroszczę, bo u mnie tak jak u Sylwii początek sesji. I wyjścia do teatru też zazdroszczę, bo ja nie mogę się jakoś do niego wybrać, chociaż miałam parę razy chęć. A na jakim przedstawieniu byłaś?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję zdania egzaminu. Jak ja dawno nie byłam w teatrze, więc troszkę Ci tego zazdroszczę... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję, a za powodzenie nie dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja B2 mam w następnym semestrze. Chodzę na kursy. Wkurza mnie w tym to, że człowiek zdaje ten B2, a ten nic nie daje. Nie można go wpisać w CV, ani nic z tych rzeczy. Dlatego na fali tego, w przyszłym roku mam zamiar zacząć przygotowaywać się do FCE.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej Haniu. Nominowałam Cię do nagrody The Versatile Blogger. Więcej informacji znajdziesz pod http://moje-male-sprawy.blog.pl/2013/02/05/150-nagroda-the-versatile-blogger/. Pozdrawiam. Lolek

    OdpowiedzUsuń

:)

 Czytam choć rzadko  blogi innych osób z rozrzewnieniem przypominam sobie moje studiowanie.Choć było już to bardzo dawno temu.Nigdy nie korz...