Wakacje toczą się swoim leniwym rytmem .Od września wybieram się na miesięczne praktyki studenckie.Ciekawe co mnie będzie tam czekało....W końcu to nie pierwszy raz,kiedy idę uczyć się zawodu w praktyce.Specyfiką mojego kierunku są obowiązkowe praktyki w każdym semestrze.Jako ,że jestem ambitna za każdym razem wybieram inną placówkę .
Byłam naprawdę w różnych miejscach.Jednak najlepsze był fakt gdy mogłam komuś pomóc.Komplementem było zdanie jednej Pani ,że widać iż angażuję się w to co robię .
Po za praktyki cały semestr razem z koleżanką prowadziłam w ramach wolontariatu zajęcia z seniorami .Uczyłam ich obsługi komputera.To takie miłe gdy widzisz,że ktoś chętnie przychodzi na zajęci.Co tydzień czegoś nowego się dowiaduję.Osoby starsze tak bardzo chcą być na czasie. Są zainteresowane współczesnym światem.Nie łatwo jest opanować kilkuosobową grupę ,ale mimo tego jestem zadowolona ,że zdecydowałam się poświęcić swój wolny czas na takie działanie .
Na koniec zajęć dostałyśmy bombonierki i wielkie podziękowania za prowadzenie zajęć cierpliwość.
Niektórzy pytali czy w kolejnym roku akademickim będziemy kontynuować kurs.To chyba świadczy o tym,że sprawdziłam się jako nauczycielka
Widać, że kochasz swój kierunek, a praktyki przynoszą Ci satysfakcję. Niesamowicie pozytywny kontrast względem większości studiującej głównie dla papierka :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną moje pierwsze w życiu praktyki, w banku, niby wiem co mnie czeka, ale jednak trochę się stresuję, bo teoria to teoria a praktyka to co innego.
OdpowiedzUsuńTakie prawdziwe praktyki są naprawdę wartościowe i dużo mogą nauczyć.
OdpowiedzUsuńWolontariat to naprawdę ciekawy sposób spędzania wolnego czasu, nieważne czy w wakacje, czy też w roku akademickim.
To ważne żeby mieć poczucie, że to co robisz jest komuś potrzebne. Jeśli dodatkowo przynosi Ci to satysfakcję, to nie może być lepiej. Podobno dobro wraca. Chcę w to wierzyć, bo pomimo że to naiwny frazes, to jednak prawdą jest, że dobro rodzi dobro.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze jest to by lubić to co się robi. Na to czego się nie lubi jeszcze przyjdzie czas
OdpowiedzUsuń