Za dwa tygodnie rozpoczyna się mój pierwszy rok akademicki na studiach magisterskich.Planu zajęć ni widu ni słychu.Podobno ma się pokazać do końca tygodnia ,pożyjemy zobaczymy.Na liście osób przyjętych na studia praktycznie same dziewczyny.Znalazł się jedynie jeden"rodzynek" płci przeciwnej.Znów nie będzie szansy odszukać sobie kandydata na męża .Pamiętam jak na pierwszym roku jeden z wykładowców stwierdził ,że jak nie wyjdzie się za mąż na studiach to potem będzie co raz trudniej z posiadaniem na własność Księcia z bajki .Może to i prawda....Nie ma co się przejmować zgodnie z powiedzeniem "każda potwora znajdzie swojego amatora" choć z drugiej strony była taka piosenka w której ktoś śpiewał" turnus mija a ja niczyja"
Pierwszy krok spełniony welon złapany -Książę z bajki przybywaj ;)