czwartek, 27 września 2012

Jak się czuję czyli refleksję z mijających praktyk

Na ścianie w miejscu ,gdzie odbywała praktyki wisi kartka z tekstem tego wiersza:
                          
                                  Jak się czuję
      Kiedy ktoś zapyta, jak ja się dziś czuję,
      grzecznie mu odpowiadam, że "dobrze, dziękuję".
      To, ze mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
      astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką,
      puls słaby, krew w cholesterol bogata...
      lecz dobrze się czuję, jak na moje lata.Bez laseczki chodzić teraz już nie mogę,
      choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę.
      W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
      ale przyjdzie ranek... i znów dobrze się czuję.
      Mam zawroty głowy, pamięć "figle" płata
      lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.
      Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
      że kiedy starość i niemoc nareszcie przychodzi,
      to lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
      i nie opowiadać o swojej starości.
      Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
      i wszystkich dookoła chorobami nie nudź!
      Powiadają, że starość okresem jest złotym,
      i kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym...
      "Uszy" mam w pudełku, "zęby" w wodzie studzę,
      "oczy" na stoliku zanim się obudzę...
      Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
      Czy to wszystkie są części, które się wyjmuje?"
      Za czasów młodości (mówię bez przesady)
      łatwe były biegi, skłony i przysiady.
      W średnim wieku jeszcze tyle sił mi pozostało,
      żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą...
      A teraz na starość czasy się zmieniły,
      spacerkiem do sklepu, z powrotem bez siły...
      Dobra rada dla tych, którzy się starzeją
      Niech zacisną zęby i z życia się śmieją.
      Niech wstaną rano, "części" pozbierają,
      Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają,
      Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
      To znaczy, że są ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ.                                                   
      Józefa Jucha


      Placówka (choć tego słowa nie lubię używać )zajmuje się osobami w podeszłym wieku.Wielu ludzi ma przekroczone 80 czy 90 lat.Dla nich jestem młoda,bez doświadczenia życiowego.Oni przeżyli wiele w swoim długim życiu.Teraz na stare lata,kiedy zdrowie już nie starają się w marę pogodnie podchodzić do otaczającego ich świata.To naprawdę miłe ,gdy ktoś z nich się do mnie uśmiechnie.Powie coś przyjemnego,pochwali to,że angażuje się w swoją pracę.Przecież to ,że ktoś jest człowiekiem starszym nie oznacza,ze nie lubi młodych ludzi :)

środa, 12 września 2012

O wszystki i niczym

Za mną dwa tygodnie praktyk.Każdego dzień jest inny.Patrzę jak wygląda praca,pomagam ,układam wypełniam dokumenty i robię jeszcze wiele rożnych innych rzeczy :)
W jednym z pokoi w instytucji ,gdzie odbywam praktyki wisi kartka z tym tekstem :
Mimo wszystko...
  
Ludzie są nierozumni, nielogiczni i samolubni
Kochaj ich, mimo wszystko

Jeśli czynisz dobro, oskarżają cię o egocentryzm
Czyń dobro, mimo wszystko
 
Jeśli odnosisz sukcesy, zyskujesz fałszywych 
przyjaciół i prawdziwych wrogów
Odnoś sukcesy, mimo wszystko

Twoja dobroć zostanie zapomniana już jutro, 
Bądź dobry, mimo wszystko

Szlachetność i szczerość wzmagają twoja wrażliwość
Bądź szlachetny i szczery mimo wszystko

To, co budujesz latami może runąć w ciągu jednej nocy
Buduj, mimo wszystko

Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twojej pomocy, 
mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz
Pomagaj, mimo wszystko

Dając światu najlepsze, co posiadasz,
otrzymujesz ciosy,
Dawaj światu najlepsze, co posiadasz,
Mimo wszystko
 
 
Matka Teresa
z Kalkuty
 
Za oknem jesień stąd pewnie nostalgiczne  przemyślenia .....
P.s Jedna z czytelniczek bloga zadała mi pytania
odpowiedzi  z pozdrowieniami dla Karoliny 
  1. Co lubię robić? –Lubię rozwiązywać krzyżówki ,kibicować no i pomagać innym
  2. Wymarzony dom? –Taki  ,który jet ostoją w szaleństwie tego świata
  3. Co chcę kupić? –Chyba wszystko mam :)
  4. Czego nie lubię? –Nie lubię współczesnego  świata bez zasad
  5. Ulubiony drink? –Nie piję alkoholu
  6. Ulubiony napój bezalkoholowy? –Lubię pić herbatę
  7. Moje marzenia? –Chciałabym zwiedzić Sejm RP
  8. Co mam zamiar mieć w swoim ogrodzie lub domu? -Nie zastanawiałam się nad tym :)

wtorek, 4 września 2012

Możliwości nie tylko wyboru :)

Wisława Szymborska - Możliwości

Wolę kino.

Wolę koty.

Wolę dęby nad Wartą.

Wolę Dickensa od Dostojewskiego.

Wolę siebie lubiącą ludzi

niż siebie kochającą ludzkość.

Wolę mieć w pogotowiu igłę z nitką.

Wolę kolor zielony.

Wolę nie twierdzić,

że rozum jest wszystkiemu winien.

Wolę wyjątki.

Wolę wychodzić wcześniej.

Wolę rozmawiać z lekarzami o czymś innym.

Wolę stare ilustracje w prążki.

Wolę śmieszność pisania wierszy

od śmieszności ich niepisania.

Wolę w miłości rocznice nieokrągłe,

do obchodzenia na co dzień.

Wolę moralistów,

którzy nie obiecują mi nic.

Wolę dobroć przebiegłą od łatwowiernej za bardzo.

Wolę ziemię w cywilu.

Wolę kraje podbite niż podbijające.

Wolę mieć zastrzeżenia.

Wolę piekło chaosu od piekła porządku.

Wolę bajki Grimma od pierwszych stron gazet.

Wolę liście bez kwiatów niż kwiaty bez liści.

Wolę psy z ogonem nie przyciętym.

Wolę oczy jasne, ponieważ mam ciemne.

Wolę szuflady.

Wolę wiele rzeczy, których tu nie wymieniłam,

od wielu również tu nie wymienionych.

Wolę zera luzem

niż ustawione w kolejce do cyfry.

Wolę czas owadzi od gwiezdnego.

Wolę odpukać.

Wolę nie pytać jak długo jeszcze i kiedy.

Wolę brać pod uwagę nawet tę możliwość,

że byt ma swoją rację.

'

Wszystkie obrazki pochodzą z internetu

:)

 Czytam choć rzadko  blogi innych osób z rozrzewnieniem przypominam sobie moje studiowanie.Choć było już to bardzo dawno temu.Nigdy nie korz...