Za mną pierwszy tydzień wakacji.Nareszcie nic nie muszę.Od nauki niektórych przedmiotów aż bolała głowa.Czysta teoria nie chodzi do mózgu tak dobrze jak dobrze jak treści ciekawe i praktyczne.Na 3 miesiące pożegnałam się ze studiami całym niesforną grupą osób uczących się razem ze mną.Zastanawiam się jaką pozycję mam w tej grupie..Dla niektórych osób jestem zbyt obowiązkowa,za bardzo się wszystkim przejmuję.Czy ważne jest to co myślą i mówią o mnie inni.?W pewnym stopniu tak ,bo żyjemy w jednej grupie chcąc nie chcąc musimy ze sobą współpracować.Jednak jako osobowość indywidualna chyba nie ma co liczyć na pełne zrozumienie .Jak mówią słowa pewnej piosenki
"Ile jesteś wart?
Kto Twoją cenę zna?
Ile jesteś wart?
Z kim o swe życie grasz?"
bądź też powołując się na Alberta Einsteina" Nie staraj się zostać człowiekiem sukcesu, lecz człowiekiem wartościowym."