Ilu ciekawych życiowych rad można otrzymać młoda niedoświadczona życiowo stażystka od seniorów.Każdy dzień przynosi nowe,nieznane doświadczenia.
Na stażu dzień jak co dzień.Na koniec miałam próbę dość nachalnego podrywu ze
strony jednego starszego pana.Nie przepadam kiedy ktoś kogo nie znam
zwraca się do mnie na ty do tego pyta czy miałby u mnie
szanse.Dodajmy,że pan jest miej więcej w wieku mojego dziadka.A wszystko
przez to,iż staram się być zawsze miła dla osób starszych a niektórzy
rozumieją to jako zainteresowanie.
Innego dnia jedna z pań radziła mi ,że warto wyjść za mąż za kogoś bogatego bez względu na to czy coś się do niego czuje.Najlepszy byłby wojskowy,bo po nim można mieć wysoką emeryturę
Zatem czy wybrać amanta a może szukać wojskowego.Oto jest pytanie ;D
Dziewiętnastowieczne prawdy wiecznie aktualne :P uśmiałam się :)
OdpowiedzUsuńNa pewno nie ulegać otoczeniu nawet osób starszych
OdpowiedzUsuńNajlepiej połączyć i znaleźć wojskowego amanta ;p
OdpowiedzUsuńW swojej pracy również często mam styczność z takimi starszymi panami. No cóż, nie jest to przyjemne, ale co zrobić...
Myślę, że ta pani nie jest sama w swoich przekonaniach i gdzie by się nie obrócić można taką prawdę usłyszeć ;)
OdpowiedzUsuńNajlepiej poczekać na prawdziwą miłość :)
OdpowiedzUsuńHeh... cóż za pomysły :)
OdpowiedzUsuń