W poprzednim wpisie pochwaliłam się,że mam już temat pracy licencjackiej.Jedna z czytelniczek pyta w komentarzu czy zdradzę swój temat.Na moim kierunku studiuje kilkadziesiąt osób .Jesteśmy podzieleni na dwie grupy seminaryjne,każda z grup ma innego opiekuna.Mimo wszystko panuję wielka tajemnica w kwestii wyboru tematu pracy.Prawnie każdy ma już zaakceptowany pomysł na swoją pracę.Jednak większość nie chce powiedzieć o czym będzie pisać .Nie wiem czy to lęk przed tym,że ktoś skopiuje czyjś temat...Z moich obserwacji zakresy tematyczne naszych prac istotnie się różną, skąd więc wizja tego iż reszta na pewno czyha tylko na to by"podebrać" komuś temat.Atmosfera na uczelni staje się gęsta,każdy walczy o swoje ..Jak to dobrze,że to ostatni rok,bo czasem zastanawiam się co robię wśród takich ludzi.
Zgodnie z naszą uczelnianą,kierunkową paranoją nie pochwalę się swoim tematem .Może,kiedy już zrealizuję temat to napiszę czego dotyczył .
"Tu cichosza tam cicho
i wogóle nic ni ma
wiosna to czy lato
jesień albo zima"
i wogóle nic ni ma
wiosna to czy lato
jesień albo zima"